Ładnie napisany pierwszy post zachęca do śledzenia dalszego rozwoju tematu
Combat, czyli nowość od Jorge. Jeśli ktoś lubi Samuma, albo JW408 Show of Fireworks, to Combat powinien dostarczyć mu namiastkę tego co się dzieje w tych dwóch pierwszych wyrzutniach. JW408 według opisu importera nie ma pospolitego cracklingu, tylko "niebieski wulkan + srebrne chryzantemy". Combat ma podany efekt "złote chryzantemy z niebieskimi kometami", ale gdy zapytacie co było pierwsze: chryzantemy czy komety, to wydaje się bardziej intuicyjnym podać efekt w kolejności: "niebieskie komety ze złotymi chryzantemami".
Rakiety Killer włożone do opakowania, do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni. Zazwyczaj mamy folię i widzimy jak wyglądają rakiety. Tutaj mamy element ukryty przed naszym wzrokiem, co na swój sposób może przyciągnąć do odkrycia wnętrza. Wiadomo, że nie jest to format Alfy, Bazooki, czy Monstera, ale tak dla rozgrzania publiki przed daniem głównym, to będą w sam raz.
Gaoo to wciąż nieodkryty obszar, przynajmniej dla mnie, ziemia niezbadana. Miałem zaledwie parę artykułów spod logo tej firmy, ale cieszę się widząc, że każdy próbuje różnych importerów i nie zamyka się na jednego, testuje również coś od Gaoo, dzięki czemu będzie mógł polecić coś od nich po sylwestrze. Na samym tylko zdjęciu pierwszych zakupów masz mix 5 różnych importerów.