Ranking

Rakiety Exclusive Collection zmieniały kolor obudowy ze srebrnej na złotą, a potem ze złotej na różnokolorową. Za każdym jednak razem była to obudowa metalizowana. Za pierwszym razem jak je odpalałem 18 lat temu (w 2006 roku), to miałem wrażenie, że efekt miał problem wydobyć się z plastikowej obudowy, chociaż pamiętam tylko, że jak na owe czasy był w miarę nowoczesny i prezentował ciekawe ułożenie w powietrzu. Podejrzewam, że po tylu latach efekt zdążył się w nich zmienić kilka razy. Stargazer - tę nazwę kojarzę, ale wydaje mi się, że jeszcze jakieś inne rakiety miały taką nazwę. W każdym razie gabarytowo większe od Exclusive-ów, liczymy również na większe uderzenie. Malta - trzystadiowy kręciołek, uwaga na crackling. Granat trzonkowy niemiecki Handgranate - na pierwszy rzut oka wyglądał na rakieto-rzymiaka, ale dopiero dłużej się przypatrzyłem i zrozumiałem, że to pochodnia.

Wpadło zamówienie z lidera. Zabytki do kolekcji i wytestowania, oraz inne duperele które mnie zaciekawiły . Rakiet stargazer miały być 2 opakowania, ale zadzwonili do mnie z lidera że to błąd na stronie, i cena 50zł jest za sztukę, a że mają ostatnie opakowanie na magazynie to mogą mi je całe wysłać. Trochę dziwna sprawa, tym bardziej że pomimo iż wziąłem rzekomo ostatnie opakowanie, to na stronie nadal da się je zamówić. Ale już dobra, nie chce mi się wykłócać o 50zł. Może faktycznie jest tak jak mówią, ale zapomnieli je usunąć ze strony. O samych rakietach wypowiem się więcej w temacie który wrzucę, jak będzie mi się chciało. Rakiety exclusive collection od jorge to już klasyk, którego do teraz, nigdy nie miałem. O dziwo mało gdzie są obecnie dostępne. Moje są z 2019 roku. Wyrzutnia RPA wzięta główne z sentymentu do komety. Hiszpański cukierki. Niektórzy je mocno zachwalali, zobaczymy czy mocne. Natomiast już teraz mogę powiedzieć po ich wypakowaniu, że jakość wykonania petardy jest bardzo dobra, a lont jest gruby i sztywny. TNT DINAMIT, miałem nadzieję na starą wersję, nieco przypominającą obecne 2 gramówki. Dostałem nieco nowszą ale nie najnowszą. Bywa. Stara wersja petard ŻUKI. Tanie, a fajna pierdoła do kolekcji. Reszta brana oczami, bez większego planu. Mały niebieski kartonik koło żuków to stara katiusza od komety. Wierząc etykiecie jest z 2006 roku. Gdybym wiedział, to wziąłbym ich kilka . Dalszych planów brak, ale na pewno prędzej czy później coś wpadnie