Drogi Michale,
Masz tendencję do strzelania takich samych lub bardzo zbliżonych efektów przez bardzo długi czas, co szczególnie widać w pokazie sylwestrowym, gdzie półtorej minuty lecą kolorki, a kolejne półtorej crossetki. Tu pojawia się druga tendencja do mieszania gryzących się efektów, z czego wychodzi później niezbyt estetyczna kaszana. Przykładowo Crossetki wyjątkowo dobrze radzą sobie na niebie same. Wypadałoby jedynie dać ich nieco więcej. Uroku Twoim pokazom dodałby takze dłuższy niż jednostarzłowy finał. Zwracaj baczniejszą uwagę na poszczególne efekty, a nie na kostkę jako całość.
Z plusów można powiedzieć, że całkiem dobrze jak na warunki dobierasz czasy. Więcej też daj elementów strzelanych typowo pod muzykę, bo to także jest w porządku (jeśli już jest). Trzymam kciuki za kolejne pokazy