Poki

W Leclercu moździerz i mini kostki z Triplexa za 12.99zł/szt.

Proszę kolegów, dostaliście super nagrody. Nagrody specjalne bardzo duże, co w perspektywie ilości przyznanych wyróżnień wogóle budzi podziw i szacunek dla sponsora. To był nadorodniejszy i najbardziej wartościowy konkurs w dotychczasowej historii forum. Myśle, że jest to też świetna reklama dla firmy Kometa, która obficie nagradzajac uczestników, pozwala im na testowanie różnorodnych produktów, a jak wiemy opinia idzie w forum i dobry produkt zostanie polecony i nabyty przez większe grono forumowiczów (odbiorców). Zresztą wystarczy porównać stuffy tegoroczne i ubiegłoroczne i już widzimy tendencje "ukometowienia" (niezła nowomowa) zestawów w tym roku.

Widzę, że konkurencja nie próżnuje. To dobrze, bo efekty będą zapewne zaskakujące. Moja konstrukcja w toku..... Koniec dziś w godzinach wczesnonocnych.

Znacie to uczucie głodu? Pirotechnicznego głodu? Wiecie, że jutro Sylwester?! Doczekaliśmy się! Znacie to uczucie łakomsta? Nie mówię tu o jedzeniu i świętach Bożonarodzeniowych! Znacie to uczucie, kiedy w portfelu zaczyna robić się pusto, w szafie macie pełne półki fajerwerek, ale wciaż krążycie pomiędzy marketami, a po powrocie wertujecie oferty internetowe, by jeszcze coś do kupić. Tylko to coś i już wam wystarczy......do momentu, gdy kolejny zakup nie zostanie dokonany. Ten stan umysłu jest niebezpieczny! Nie ma nic wspólnego z rozsądkiem....Ale mija po 1-szym stycznia, by po kilku miesiacach narastania wrócić z skumulowaną siłą. Ostatnie zakupy, ostatnia dostawa....: Nie bójcie się, kostki te nawet nie mają wstępu na pokaz. Są kupione, bo stwierdziłem, że nie mam czym strzelać dla zabawy. No i prace nad karabinkiem: Mantis, buteleczka jak i rurka koło Vigo to wystrzałowa tuba konfetti. Dłuższe rurki w pomarańczu to dymne pochodnie.

Nie wrzucajmy wszystki do jednego worka. Pirotechnicy nie mają nic wspólnego z fajerwerkowymi amatorami, co po paru drinkach nie mogą wyjść przed blok w Sylwestra, więc swoje zabawki odpalają z balkonów. Nie zgadzam się zupełnie z tak restrykcyjnymi postulatami jakie Pani wysuwa. Wszystko jest kwestią wyobraźni i umiejętności obchodzenia się z wyrobami pirotechnicznymi. Co do zwierzaków, to one też nie reagują jednakowo na eksplozje. Proszę mieć świadomość, że mój pies w ubiegłego Sylwestra drzemał na posłaniu, gdy ja na działce odpalałem petardy (fajerwerki hukowe).

No i świetnie. Wtedy będziesz miał pełną satysfakcje (mając za kryteria miejsce zakupu i kwote).

320zł? Wydaje mi się sporo! Jest strobo & hukowce. Są kostki, rakietki, moździerz. Wszystkiego po trochu, zestaw Sylwestrowy komplementarny. Z rzymskich plujka czy pojedyńcza zabawa?

Przywiazanie do zwierzaka, który jest z nami każdego dnia przez jakiś okres czasu jest bardzo duże. Człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego jak przywiazał się do codziennie witającego go zwierzaka. Bądźmy szczerzy, 17 lat to sporo i żywot psiaka się kończy. Grunt by nie cierpiał.

Rzeczowo, czyli rakietki i wyrzutnie do świętowania nadejścia Nowego Roku. Bez zabawek i innych przyjemności. Choć budżet 315zł wydaje się wyolbrzymiony jak na tą ilość towaru.

No widzisz czyli jednak symboliczne piro masz. Wiedziałeś o tym, że u Morissona, na przeciwko kościoła koleś ma fajerwerki teraz? Ja nie! I nic nie pisałeś! Jak ceny? Zestaw bombkowy. Jednak będziesz iał co odpalać.

Pewnie hałas o to, że dokupił też w punktach stacjonarnych i dorzucał do kartonó i teraz się nie mieszczą.

Zestawik pokazowy. Plan odpalania prawidłowy. Rozumiem, że zabaweczki Ci niepotrzebne. Chyba jedyny stuffik bez hukowców (nie licząc karabinka).

Yeah, filmiki z odliczaniem! To dopiero stroi na strzelanie!

Tak!!

Wyyrzutnie z serii Fire i zestaw fontann // NG1+Fontanny+MCll+mały zestaw.

Skoro nie lubisz cyrko i chcesz się bawić to Będzie ostro gwizdać u Ciebie, bo ilość gwizdków jest naprawde duża (bodajże największa na forum). Są nawet mini dymki z efektem dymka z papieroska. Jeżeli pasja pozostanie to z roku na rok będziesz artykuły wymieniał na lepsze. A Poki co miłego sylwestrowego gwizdania.

Są kostki, rakietki itd.....dobra nieważne. Przede wszystkim jest szampan! Mam nadzieję, że otworzysz go w momencie kiedy ostatni kijek od rakietki spadnie już na ziemię! Jak dla mnie fota z dowcipem. Stuff standardowego Jasia byłby odwrotne, kostka i zestaw butelek. U nas proporcje się obracają. Kostki dobre, jest się czym bawić, a także widze aspekt symboliki, czyli zimne ognie. Wesoły stuffik, zatem szampańskiej zabawy.

Biedronkowy stuffik jest ok. Jest kocha i wulkany, ciekawe rzymiaki oraz hukowce. Czyli zestaw minipiromana na Sylwestra jest!

Skoro dokonałeś marketowych zakupów to Twój zestawik nabrał rumieńców. Nie widzę hukowców, ale kostki z serii mini sa dobre/bardzo dobre i teraz już wiadomo, że efekty na niebie będą ciekawe.

Przyzwoicie. Marketowe zabaweczki z Biedroneczki. Za bardzo nie ma co komentować. Sprawdzone efekty. Szkoda, że nie ma jeszcze jakieś z serii Fire. Nie ma się co przejmować i tak będziesz miał co odpalać i na co popatrzeć.

Niepotrzebnie podawałeś kwote. Oceniając. Sa różności do zabawy nie ma kostki na napady. Za to duży + bo masz jaja....dinozaura , pfahahahahaha. Są naprawde dobrymi hukowcami! Dobrej zabawy.

W skali, w skali.....aż się zesra..... Najbardziej bezsensowne jest ocenianie liczbowe. Dla mnie dobrze ulokowane 115zł. Jest zabawa, która przekłada się na efekty. Jest moździerz i kostka. Sam wybrałbym jedną kostke więcej,a zrezygnował z rakiet. Ale zapewne masz sentyment do rakiet i chcesz czuć sylwestra,a wielokrotne odpalanie rakietek to doskonale umożliwia.

Najlepszy przykład to ten: W biegły Sylwester (2010) na działce wystrzelałem całą paczke jaj dinozaura,a w tym czasie pies........spał!

Jest wsztstko! Kostki, hukowce, zabawki, rakietki czyli komplementarny zestaw małego piromana. Sprawdzone kostki to plus. Jednak dla mnie minus za brak złota. Nie mniej jednak miłej zabawy w ciąg najbliższych 4 dni.

Tak! Proszę Państwa dziś były kostki i hukowce. Jak za lat dziecięcych. Śmiało mogę powiedzieć, że sylwestrowe szaleństwo ruszyło!!