Ja w tym roku zaczolem moja przygode z fajerwerkami, przedtem zawsze sie balem, ale wuja kupil mi paczke piccolowek i zawsze z tata jak gdzies szedlem to bralem z 5 i strzelalem.Niestety wszytsko wystrzelaem i bylem wkurzony ze na sylwa nic nie mam a tu przyjechal kuzyn z pokaznym arsenalem, ale mialem radoche:D W tym roku mialem namysli 2000 :twisted: wiem zle to sformulowalem