Pies tez gdzies sie musi chyba zalatwic. Nie zmienia to faktu, ze ten pomysl to jakas kpina. Jest wiele sposobow jak mozna pomoc swoim zwierzetom, aby 'przetrwaly' sylwestra. Poza tym nie kazdy pies sie boi fajerwerkow. Jesli chodzi o te Wlochy, to niestety ale w to nie wierze i dla mnie to sa jakies bzdury. Wierzycie w 'pies spanikowal i uciekl z domu' ? W jaki sposob? Otworzyl drzwi i sobie polecial? A moze przez okno wyskoczyl? Jezeli mowiac powaznie o tym pomysle, to przeciez sa tylko 2 dni w roku. Zabieranie ich nam jest dla mnie absurdem. EDIT. Tak jak napisal mpi, to zwykly brak tolerancji. PS. Oczywiscie na face'ie daje 'Nie biore udzialu'.