Mi wybuchła petarda(Na szczęscie piccolo) w ręce,to było jakoś tak przed Bożym Narodzeniem i miałem z kolegami 10 paczek korsarzy(jorge tych mocniejszych) było bardzo zmino i odpaliłem już chyba z 200 piccolaków i jak zapałamem petardę to tak mi zamarzła ręka że nie czułem już jej i nie zauważyłem że mam dłoni i wywaliła mi:D na szczęścię nic mi sie nie stało tylko miałem trochę poparzoną