A więc przyszła pora na podsumowanie pokazu. Cały pokaz był strzelany z podstawy, dzięki czemu małe kostki dały naprawdę fajny efekt. Czas przygotowania pokazu można rozdzielić na dwie części: 1. Przygotowania w domu - ustalanie efektów, zgranie efektów z podkładem muzycznym; 2. Przygotowania na miejscu - mocowanie wyrzutni i singli na podstawie, połączenie lontem wyrzutni + podłączenie zapałów do singli i onerowów. Generalnie cały pokazy wyszedł w 95% tak, jak był zaplanowany. W tych brakujących 5% znajduje się niestety muzyka, która miała być no i w sumie była, ale zamiast na zewnątrz to na sali, a pokaz był strzelany z tyłu. Jeszcze jednym minusem były rzymskie ognie, które nie odpaliły z zapału - w sumie się tym nie przejąłem i strzelałem dalej, ale po części finałowej (3 x SM9833 + JW2001 + JW1000) gdy para młoda i goście weselni bili brawo, rzymy jak gdyby nigdy nic sobie odpaliły :-) Dopiero w domu, przejrzałem zdjęcia na telefonie i doszedłem do wniosku, że JW2001 było sprawcą tego niechcianego strzału - wachlarz rzymów był przymocowany do JW2001 i w momencie gdy poleciała finałowa seria z JW2001 to lont łączący rzymy się zapalił od ognia z wyrzutni ;-) Gościom to nie przeszkadzało, bo nikt tak naprawdę nie wiedział, jak to ma wyglądać, także zbytnio się tym nie przejmuję ;-) Pierwszy pokaz strzelany z systemu i muszę powiedzieć, że strzelanie z lontu a z systemu to dwa różne światy! Akurat w tym pokazie system był wykorzystywany głównie do sekwencji ale mimo wszystko bardzo fajnie mi się na nim pracowało. Czas podłączenia lontu i zapałów to około 4 godziny pracy, czas strzelania - 3:40 :-) Na miejscu zamieniłem JF-02 na 2 x FC8003 i wyrzuciłem z pokazu JF-11 w obawie, przed odpaleniem lontu przez fontannę. Mam na telefonie zdjęcia ze strefy, ale nie mogę go podłączyć do komputera, bo system go nie widzi