U mnie zaczęło się to nie ciekawie ale zobaczcie ;P : Sylwester 2004 o północy naoglądałem się jak sąsiedzi strzelają i wogólę całe miasto świeci się ;D Rok później w sylwestra namówiłem tatę na to żeby kupił mi jakieś rakiety i petardy ale było już za późno na konkretny towar to kupił mi tylko picolówki ale bałem się je odpalać. I co rok to więcej aż do teraz że planuje kupić sporo aby się zabawić przed godz. 00:00 i w nowy rok