Ja pierniczę ale cyrk z tymi przepisami. Nie mogłem sobie otworzyć i zobaczyć tylko musiałem poczekać, aż przyjdzie ochroniarz, dobra ale wyjąłem co chciałem i chcę to chować do wózka a on do mnie, że on to musi zanieść do kasy. No myślałem, że mu coś powiem ale ugryzłem się w język i przemilczałem a on w międzyczasie do mnie przepis jest przepis i trzeba się ich trzymać. W zeszłym roku to przynajmniej tak trafiłem, że stał trochę dalej ale było więcej ludzi więc sam sobie wziąłem i zapakowałem do wózka ja nie wiem po co robić takie cyrki to już chyba trzeba być idiotą, żeby odpalić fajerwerki w sklepie