Skocz do zawartości

LudwiczekR

Użytkownik
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Ostatnia wygrana LudwiczekR w dniu 3 Stycznia

Użytkownicy przyznają LudwiczekR punkty reputacji!

1 obserwujący

O LudwiczekR

  • Urodziny 19.01.1979

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zainteresowania
    narciarstwo alpejskie, turystyka górska, chemia, pirotechnika, majsterkowanie, prace remontowo - wykończeniowe

Ostatnie wizyty

8 764 wyświetleń profilu

Osiągnięcia LudwiczekR

Początkujący

Początkujący (2/7)

33

Reputacja

  1. Fajna wyrzutnia. Te fioletowe efekty są super. Zaczynam szukać ta kostkę do mojego stuffu na przyszłego Sylwestra
  2. Dlatego warto mieć pozakładane konta na różnych sklepach internetowych (jeśli ktoś taką formę zakupów preferuję). Ja sam już czekam na wyprzedaże i zacznę porównywać ceny. Na tych wyprzedażach też towar jest często przebrany. Z innej beczki - Co będzie jak nakupimy pirotechniki, a za rok okaże się że odpalenie jej będzie nie legalne na własnej posesji? Pozostanie załadować stuff do bagażnika, powstrzymanie się całkowite od alkoholu i strzelanie na partyzanta z obcego miejsca. A jak przyjadą gliny to branie nóg za pas. Oczywiście niech Bóg strzeże żeby do takiej sytuacji nie doszło
  3. Ja póki co jestem konserwatywny i bardziej preferuje odpalanie lontu niż zapalniki elektryczne. A w temacie "pomoc" pisałem o dostępnośći szybkiego lontu, nie wspominając już o quick match'u. Jedynie to tyl,o udało mi się w listopadzie kupić 1cm/s. I 10 metrów ledwo statrczyło. Cała paczka też trytytek zużyta. Najbardziej skupiłem się na kostkach i je spinałem podwójnym lontem i dwoma trytytkami. I kostki poraz pierwszy oddzieliłem od gruntu (choć ten zmrożony) bo od wilgoci w poprzednie lata lonty nieraz zgasły - choć tylko może kwadrans leżały wyrzutnie na ziemi. No właśnie żeby te fajerwerki z nami pozostały na długie lata. Bo w telewizji na każdym kanale, dzienniku oraz internecie krąży tylko jedno zdjęcie rozjechanej sarny i dwóch ptaków - jak by celowo ktoś padlinę do zdjęcia tak równo ułożył. Ale telewizja ma niestety silny zasięg i nawet moi już wiekowi rodzice narzekają w rozmowach na fajerwerki że dym, smród itd. A jeszcze kilkanaście lat temu sami na balkon pierwsi wyłazili jak strzelałem - propaganda umysł niestety starsznie truje. Jeszcze dwa lata temu mieszkałem w Trzebini w bloku. Również zdrowia życzę i powodzenia w Nowym Roku.
  4. Witam w nowym 2025 roku. U mnie strzelanie było w ogrodzie za domem. Odliczanie do Nowego Roku odbyło się w domu, więc będąc już ubrany z całą rodziną oraz po szybkim toaście udaliśmy się do ogrodu. Zmontowane pokazy fajerwerków o 23,40 z pomocą żony wyniosłem z piwnicy. Moja skrzynia pirotechniczna z licznymi rzymskimi ogniami oraz rakietami, nawiercony ytong 12 cm z umocowanymi gipsem budowlanym single shotami oraz przyklejone klejem montażowym na płycie osb osiem kostek, poza tym dwa wulkany - odpalane ręcznie, drobne rakietki do zabawy. Łączenie lontami zestawów wykonałem dzień wcześniej. Niestety tylko lont 1cm/s miałem do dyspozycji i te 10 metrów lontu starczyło na styk (kostki spinałem podwójnymi odcinkami lontu). Ten wolny lont powodował przerwy w pokazie. Poszła cała paczka małych trytytek przez co rakietki szelkowe w skrzyni z rzymianami zapiąłem jedną trytytką do lontu głównego i niestety nie wypaliły wszystkie i ręcznie trzeba było je odpalić. Ja oczywiście odpalałem fajerwerki, żona kręciła film, a trójka dzieciaków - najmłodszy syn 4 lata oraz córka 9 lat oglądali pokaz stojąc obok mamy. A syn Paweł 7 lat stał bliżej obok mnie. Spontaniczne reakcje maluchów, zwłaszcza nieco błazeńskie krzyki i śmiech Pawła świadczą że przepadają za fajerwerkami, tak samo jak ja z żoną Nawet sam siebie komplementowałem na koniec filmu, a żona narzekała że ją ręce bolały od trzymania aparatu Oby fajerwerki pozostały z nami przez długie lata - bo niestety ale branża pirotechniczna jest poważnie zagrożona. Krew mnie zalewa jak słyszę tylko niemal na każdym kanale telewizyjnym o spłoszonych psach i kotach oraz ptakach, które niczym deszcz spadały na ziemię z popękanymi sercami. Zaczynam myśleć o noworocznych wyprzedażach
  5. LudwiczekR

    Pogoda

    W okolicach Wolbromia wiało cały dzień w Sylwestra. Poza tym pogoda piękna, choć zimno. Naszczeście po 22 wiatr zdecydowanie się wyciszył. Strzelanie bardzo udane
  6. LudwiczekR

    JW833 GOLIAT 47mm

    Witam w Nowym 2025 Roku Efekty duże oraz dynamiczne. Jednak poza dwiem pierwszymi szelkami brakuje w tej wyrzutni bardziej jaskrawego błysku ze sproszkowanego magnezu. Średnia cena tej wyrzutni 370zł - nie wiem czy bym ją kupił na kolejnego Sylwestra. Trzeba już pomału zacząć mysleć o noworocznych wyprzedażach.
  7. Witam Dziś pojechałem na zakupy do mojego byłego miasta z synami i tam na targu stragan z fajerwerkami. Niby miałem już nic nie kupować ale jednak zbyt mnie ssało że dwa drobiazgi kupiłem do zestawu. Takiego dużego rzymskiego ognia 30mm osiem strzałów z efektami oraz taką paczkę rakietek. Rakietki fajne i znane mi bo fajny iskrzący ogon za sobą ciągną, efekt co prawda marny - kilka kolorowych gwiazdek. I to już mój ostatni zakup w tym roku. Kostki jak kostki ale cena 360zł za 50mm jakoś w moim odczuciu drogo tym bardziej że na pirotechnikę w ciągu roku wydałem nieco.
  8. Na myśl o achtungach to już blisko 46 letniego faceta jak ja wzruszenie ogarnia. Ale to wszystko co na zdjęciach to nadal aktualne i do kupienia - rzymskie ognie co roku stanowią nie odłączny element mojego zestawu noworocznego. Whistling moon travelersy nadal też się kupi w paczkach po 144 sztuki. Są różnych firm. Mam cały karton - dwójka synów jak i też córka będzie miała niezłą zabawę razem z tatą. Ja synów uczę szacunku i zamiłowania do pięknej pasji jaką jest pirotechnika.
  9. Ostatnie zdanie 100% w punkt Kolego Dobrze że przynajmniej jeszcze w tego Sylwestra będzie można postrzelać jakoś w miarę normalnie, choć obawy pewne mam od strony sąsiedztwa - bo medialna nagonka ekooszołomów swoje zrobiła niestety.
  10. Witam po świętach Jako że czasu nie miałem pisać na forum przed Świętami, a dokonałem ostatniego zakupu na Black Friday w ostatni weekend listopada to wrzucam foto moich ostatnich zakupów. Z sentymentu polowałem na dwa piękne i duże wulkany Gold Etna oraz Silver Etna. A spośród licznych sklepów z fajerwerkami które robiły obniżki w promocji na Black Friday najkorzystniejsze dla tych wulkanów były w sklepie PiroHit więc tam założyłem konto i dokonałem zakupów. Prócz Gold Etna oraz Silver Etna zamówiłem dwie wyrzutnie MAD Twister 1693 - Wolff, oraz DRON - All35 od Gaoo, dodatkowo rzymiany 20 Balls Changeable Dragon JRC09 F2 36/2, zestaw rakiet Bomba Rocket kuliste JR71 F2 12/7, 10 metrów lontu visco 1cm/s (szybkiego jak już wiem nie kupię) oraz dla dzieciaków różne zestawy zimnych ognii. Całościowe zdjęcie mojego tegorocznego stuffu na Śylwestra wykonam w najbliższym czasie - póki co wszystko jest w szafie pancernej w piwnicy dobrze obłożone pochłaniaczmi wilgoci. A promocyjne zakupy w PiroHicie na zdjęciu.
  11. LudwiczekR

    Lont szybki

    Witam A o co w skrócie chodzi z tym szybkim lontem że został wycofany? Szukałem nieco w postach kolegi mpiwowskiego ale nie znalazłem. A czasu na czytanie całego forum kolegi nie mam. No cóż to pozostaje robić stopiny i produkować quick matcha bo szybkiego visco pirotechnik amator domowym sposobem nie zrobi. Ewentualnie przerzucić się na system elektrycznego odpalania. Jednak nie są one tanie, jak i też do czego się potem mi przydadzą? Bo za rok możemy mieć do dyspozycji na drodze legalnej jedynie fontanny tortowe i zimne ognie.
  12. LudwiczekR

    Lont szybki

    Witam Czy ktoś z Kolegów wie dlaczego od dłuższego czasu nie można dostać w żadnym sklepie lontu szybkiego - 10cm/s? Są wszędzie braki w magazynach. Od listopada już przeglądam sklepy internetowe? Są tylko lonty wolne.. Czyżby unia w tym zaś palce maczała i lont szybki nie był by dostępny w handlu? Pozdrawiam świątecznie.
  13. Za nastolatka chyba w pierwszej klasie szkoły średniej w pięknych latach 90tych przed Sylwesterm kupiłem bombę z lontem - taka mała plastikowa piłeczka (nieco mniejsza od ping-pongowej) w kolorze zielonym wypełniona granulowanym prochem czarnym. Bombę tą kupiłem w kwiaciarni - sprzedaczyni w okresie przed Sylwestrem sprzedawała też pirotechnikę. I ta bomba była zaplanowaną główną atrakcją na Sylwestra. Uprzedziłem rodziców i siostry że jej wybuch będzie poteżny No i nadszedł wreszcie wyczekiwany moment odpalenia lontu bomby w pierwszych minutach Nowego Roku. Rodzice wraz z siostrami wyczekują te sekundy na wybuch z niepokojem na balkonie. Ja odpalam lont i szybko przez balkon wyrzucam tą bombę. A to coś zaledwie fuknęło jak PRLowski kabzel i płomień ze snopeem iskier był widocznym efektem prócz tego "fuknięcia". Długo byłem pośmiechowiskiem rodziny - szczególnie ojca, że moja bomba miała tak wybuchnąć że szyby w blokach miały się zatrząść, a ta moja bomba zrobiła tylko fuuu i śmiech To był najbardziej nieudany zakup pirotechniczny, który pozostał w mojej pamięci.
  14. Trzeba mieć nadzieję że za trzy lata władza się zmieni to i ustawa się zmieni. Tylko trzeba odpowiednio głosować. Tak czy siak ja strzelałem z hukowych fajerwerków, strzelań i strzelać będę. Trzeba zrobić ich odpowiednie zapasy wcześniej.
  15. I tak jak pisałem w ostatnim temacie odnośnie zbierania podpisów o ochronie zwierząt który założył kolega Fraptak (i nie wiadomo dlaczego zniknął z tego forum?) Czy jak będzie się nadmiernie miłym i schylać pokornie głowę to łaskawie władze nie tylko miejskie ale państwowe zezwolą nam na mały pokaz sztucznych ogni raz na rok i nieco hałasu. Bo fajerwerków hukowych boją się pieski. Tak jak pisałem w moim poście w tamtym temacie - podpisy pod projektem obywatelskim zostały niestety zebrane. https://zielona.interia.pl/wiadomosci/polska/news-bedzie-nowa-ustawa-dla-zwierzat-jest-przelom-zebrano-mase-po,nId,20012720 I wszystko wskazuje na to że pozostanie nam chyba poraz ostatni (jeśli szanowne władze nam pozwolą, bo ekooszołomy na pewno nie) na ostatnie strzelanie z hukowych szelek czy emiterów na pożegnanie roku. I zostanie nam kolekcjonowanie fajerwerków w szklanych gablotach naszych domów. Jak to już było że ktoś cyrkoblitze do celów kolekcjonerskich chciał zakupić. Albo korzystać z fajerwerkowych aplikacji w telefonie - gdzie można sobie urządzić własny wirtualny pokaz sztucznych ogni wraz z efektami dźwiękowymi. Oczywiście można na powitanie Nowego Roku otworzyć wirtualnego szampana. Mnie osobiście już dawno szlag trafia jak słyszę o cierpieniach zwierząt, ekologii oraz o płonącej planecie. Ale cóż poradzić Idę sobie poprawić humor i moje dwa kopciuchy w piwnicy przygotować do sezonu grzewczego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...