Bartosz 44 Opublikowano 18 Lutego 2013 Okazja - Impreza walentynkowa "Zakochani w Wilanowie" Miejsce - Warszawa, plaża Wilanów Godzina - 20.00 Wykonawca - Vasant Długość pokazu - 4 minuty Film - http://www.youtube.com/watch?v=m6UHs0XTLaY Po styczniowym pokazie firmy Vasant na Festiwalu Światła, tym razem pirotechnicy wykonali pokaz podczas walentynkowej imprezy również w warszawskim Wilanowie. Niedługi, bo 4-minutowy pokaz do utworu Time To Say Goodbye rozpoczął się od bardzo spokojnego wstępu. Na niebie, co może było dość trudno zauważyć, pojawiły się bomby z efektem o kształcie serc. Pomysł jak na pokaz z okazji walentynek oczywiście trafny, jednak należy dodać iż bomby z tym efektem są bardzo niepewne. Na kilka sztuk w zasadzie tylko jedna bomba przypominała efekt serca. Następnie wraz z biegiem podkładu można było zobaczyć tradycyjnie już kostki Tropica, m.in. TB64, TB216 oraz bardzo ciekawą TB236. Baterie odpalane były z dwóch stanowisk, natomiast bomby z pomiędzy z nich. Bomby oczywiście sprawiły, że pokaz był ciekawszy i bardziej efektowny. Wśród nich nie zabrakło złotych wierzb opadających prawie do ziemi, które w towarzystwie spokojnej i nastrojowej muzyki prezentowały się bardzo gustownie. W tak krótkich i niewielkich realizacjach dość rzadko spotyka się ciekawe, niekiedy oryginalne efekty. Tutaj takich było przynajmniej kilka. Zwróciłem uwagę m.in. na bomby z efektem czerwonych komet, purple cycas, złotej korony z multikolorowym środkiem i trzeszczeniem na końcu a także wierzb z intensywnym białbym migotaniem. Wrażenie robiły również wielkie brokatowe korony oraz charakterystyczne już trzeszczące komety zakończone niebieską peonią. Niby niepozorny efekt ale w układzie W bardzo mi się podoba. Nie mogło także zabraknąć baterii TB229, które w ostatniej minucie zrobiły sporo zamieszania na niebie. Sam finał moim zdaniem mógłby być jednak ciekawszy. Czerwone serca ponownie nie spełniły swojej roli i wyszły mało kształtnie, do tego wprowadziłbym ogólnie więcej bomb (o innych efektach), a w ostatnich sekundach aż prosiło się o odpalenie czegoś na dole, np. jakąś dynamiczną baterie w układzie Z. Utwór kończący się mocnym głosem powinien również zostać zakończony potężnymi efektami, tak jak np. ostatnie trzy, duże, trzeszczące chryzantemy. Podsumowając, pokaz oglądało się przyjemnie. Ciekawie dobrane efekty oraz odpowiednia intensywność, dobrze współgrały ze spokojnym podkładem muzycznym. Mi jednak brakowało tak jak w poprzednim pokazie, akcentów pirotechnicznych w postaci singli, min czy wachlarzy. Najważniejsze jednak, że całość podobała się publiczności i czekam na kolejną, może większą realizację firmy Vasant. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.