Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pierwsze fajerwerki hmm ... jak miałem 6 lat to tata poprsił somsiada żeby nam moździerza kupił miał sześć 1.2 calowych szele i dotego paczka rzymskich ogni bez wybuchu i 12 rakiet typu diablo ( te najtańsze ) . Wtedy to byłem mały więc nawet njmniejszy motylek robił na mnie wrarzenie to był rok 2000 / 2001 .

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ja jak miałem 11 lat, a mój brat 9 lat
To były chyba dwa zestawy, 4 rzymskie ognie jedna i jedna 7 strzałowa wyrzutnia.

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

Mój pierwszy raz?
jakąś dekadę temu, miałem pikolaki, 2 rzymskie, duzo zimnych ogni :mrgreen: i jeszcze jakies rakiety z Hestii - nie pamietam jakie, ale były dość duże :twisted:

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Mój pierwszy raz był dobre kilka lat temu. Miałem trochę pikolaków, jakieś rakietki i 1 rzymiaka w jakimś zestawie.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Ludzie, ja do 12 roku życie rzucałem z okna Zimne Ognie ! Nadopiekuńcza mama... To był wstyd i hańba. Potem się postawiłem i rok w rok rzucałem petardy (z wyjątkiem poprzedniego sylwka, ale to historia nie na ten post). Mój pierwszy raz to były (wszystko Komety-do dzisiaj kupuję tylko ich wyroby): jakieś petardy, średnie rakiety, wyrzutnie i miałem świece dymną hehe była zabawa. Byłem na dworze z 3 lata młodszą siostrzyczką i bratem, pamiętam jak się bała d; "Marcinek, wyrzuć to" :D Teraz sama odpala swój stuff, zaraziła się tym ode mnie.

Opublikowano

Znałem ten ból - "nie" bo rękę ci urwie ta petarda

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Mój pierwszy raz był jakieś 4 lata temu. Miałem starszych kolegów o 2,3 lata więc kupili mi na początku pikolaki to było jakoś po świętach bożego narodzenia ...na następny dzień poszedłem z tatą do sklepu po fajerwerki

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

03/04 miałem wtedy 6 lat , tato kupił mi paczkę picolasów i jedną wyrzutnie .
Z picolasów nie byłem zadowolony , ale gdy podpaliłem samemu wyrzutnie pomyślałem że od tego dnia co roku będę kupował fajerwerki :mrgreen:

Opublikowano

ja jak mialem z 4 latka to zawsze jak szłem z dziadkiem do lasu (bo las był niedaleko od domu mojego dziadka) to zawsze z dziadkie rzucaliśmy jakieś hukuwki a ze dwa lata pużniej już samemu wiedziałem o co w tym szyskim chodzi .

Opublikowano

04/05-Ojciec kupił jakiś zestawik rakiet i strzelał a ja stałem obok xD

  • 1 rok później...
Opublikowano

Pierwszy sylwek to był 2002/2003 kiedy to pierwszy raz zaczełem z tatą strzelać rakietkami z spadochronem (chyba) i wtedy wyrzuciłem pierwsza petarde z mojej reki :D

Gość karmel5061
Opublikowano

Sylwester 2004/2005 z mojej ręki poleciał korsarz :D

Opublikowano

Ahh te momenty :DD Miałem chyba 7 lat jak pierwszy raz dostałem od ojca 1 Zestaw rakiet (chyba Excalibur) I jakąś wyrzutnie 25 strzałową. To były czasy ahh..

Opublikowano

Jak dobrze pamiętam sylwester 2002/2003 r. Tata kupił gdzieś małe rakietki 12 sztuk miałem wtedy dużo zabawy i wielką frajdę :D

Opublikowano

Cóż... Fajerwerki, wybuchy i wszystko co się paliło strzelało od zawsze mnie interesowało ;P Nie jestem pewien lecz prawdopodobnie swoją zabawę rozpocząłem piratami :D pamiętam również mój szał gdy razem z rodzicami w sylwka odpalałem rakietki :P wtedy wydawały mi się że mają ogromne rozpryski i ten "ogromny" gwizd przy wylocie hehehe ;) Pamiętam również jak tata kupił mi pierwszą wyrzutnię... to było prawdopodobnie na sylwestra 2000/2001 ;) ostatnim strzałem był żołnierz który spadał na spadochronie i miał jakiś stroboskop przy sobie żeby go było widać ;P ale była radocha gdy go goniłem ;) Pozdrawiam!

  • 1 rok później...
Opublikowano

Fajerwerki chciałem już kupić jak miałem 8-9 lat, ale rodzice, się nie zgodzili.I mój pierwszy stuff to ten tegoroczny.

Opublikowano

U mnie na fajewerki naciągałem ojca od małego. Co roku szło na to średnio 100zł.
Od 16 roku życia stuff kompletuje sam i w tym roku wydałem ponad 300zł. (Cały stuff wrzuce dzis wieczorem :D)

Pamiętam, że w wieku może 5lat trzymałem rzymiaka w ręku i pękł na pół, a druga sztuka też pękła i jedna kulka poleciała i przedziurawiła szalik kuzynki :(( Musiała się trafić jakaś pechowa partia.

Opublikowano

Ja zaczołęm kupować fajerwerki od 2005 roku to wtedy były piccolo
2006/2007 zestaw z biedronki za 8.99 zł (chyba)
2007/2008 zestaw dłuży z biedry :D
2008/2009 zestaw duży z biedry i ballet
2009/2010 duży zestaw rakiet i fontanny z Hesti i dwie wyrzutnie jw07 i meteoryt
2010/2011 wyrzutnie, art. róż, rakiety zestaw, fontanny ,parę wyrzutni i możdzierz
2011/2012 dużo wyrzutni i petard i mozdzierz itp:

Pozdrawiam KrychFire i Życzę Szczęśliwego Nowego Roku i Bezpiecznego Sylwestra :)

Opublikowano

Moja przygoda ze sztucznymi ogniami? To było jeszcze za czasów szkoły podstawowej...
Ale fajerwerki kręciły mnie już dużo, dużo wcześniej. Te wspaniałe rozpryski, świst, gwizdy i huki żywcem wyjęte z poligonu. W ogóle kiedyś wydawało mi się, że w Sylwestra "ostrzej walili". Może wynikało to z racji mojego skromnego wieku jak ta tamten czas, a może po prostu kiedyś ludzie chętniej ładowali w to kasę, bo było to stosunkowo tanie...
Na początku niewinne parę paczek piccollo. Z roku na rok coraz prężniej kompletowałem swój mały "arsenał". Potem doszły fontanny, jeszcze dalej zestawy z Biedronki (najpierw małe Kung - Fu, Hong - Kongi), z czasem duże Jupitery, Mistrzowie Ognia, cały czas asortymentu przybywało począwszy od dziesiątek petard aż po moździerze, rzymskie ognie, wyrzutnie, w tym roku pojawiły się Achtungi, FP3 (o których istnieniu dowiedziałem się w tym roku dopiero), naoglądałem się trochę filmików na YouTube z ich udziałem i zapragnąłem je mieć, tak po prostu ;)

I tak to właśnie wygląda ;)

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

2004/2005 2x zestawy rakietek z tesco od jorga po 20zł za opakowanie, po 6 sztuk w opakowaniu :)

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

HAHA piewszy raz ;d hmm pamiętam to jak dziś. chodziłem do 4 klasy podstawówki i kupiłem wtedy z mamą 1 zestaw rakiet :D około 9.99 w tesco ;D było tam 10 rakiet ale bawiłem się jak nigdy ;)2005rok

Opublikowano

Mojego pierwszego stuffu za bardzo nie pamiętam, wiem jedynie że był to jakiś zestaw rakiet. Pamiętam jak mój tata odpalał jakieś rakietki razem z kolegą uciekaliśmy do śmietnika xD Zawsze jednak przed sylwestrem z rodzicami kupowałem coś w Leclercu. Głównie rakiety bo myśleliśmy, że kostki to po prostu drogie fontanny xD Prawdziwa przygoda zaczęła się kiedy otworzyli blisko mnie Biedronkę. Tam zacząłem się zaopatrywać w produkty Jorge xD Do tej pory ten hipermarket wraz Leclerkiem są moją mekka przed sylwestrem i nie wyobrażam sobie nabycia całego stuffu przez internet. Coroczne oczekiwania na piro w marketach są dla mnie wprost ceremonią.

Opublikowano

Haha, to ja miałem inaczej. jak byłem mały, (nie wiem może 6-7 lat), bałem sie fajerwerek. Pamiętam jak w mniejwięcej tym wieku tata podpalał rakiety z balkonu, z ostatniego piętra w bloku. Były to o ile pamiętam diabolo. Nigdy też nie zapomnę momentu, kiedy w zestawie były diabełki. Moja mam widząc to, że są one w trocinach mówiła do taty, żeby uważał, bo może to mocne jest skoro w trocinach hah. Tata to podpalał, ale nic z tego nie było : D. A moje pierwsze "większe" fajerwerki, to jak miałem 10, 11 lat. Pamiętam jak wtedy kupiłem z tatą 4 zestawy z biedronki (te małe). Wychodziłem ze sklepu taki szczęsliwy hehe.

//Edit: Sory za double. Net mi zwiesił. Ten post do usunięcia.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...