Bambo 0 Opublikowano 12 Listopada 2014 Witam wszystkich forumowiczów i mam pytanie jak jest u was na osiedlach?Ja w zeszłym roku miałem taką sytuację że wyszedłem o 20:00 w sylwestra na boisko i porzucałem trochę petard a tu nagle...Zza szkoły wychodzi grupka 20 osób z zapaloną flarą drąca się Wisła...Wisła...dalej nie pamiętam Ale wracając do sedna jak tak wyszli to zaczęli rzucać butelkami itp. oraz biegnąc w moją stronę wykrzykując "......wymoderowano......".Taka sytuacja ma miejsce co roku i jak tak dalej pójdzie to żeby wyjść w sylwestra trzeba będzie mieć przy sobie ..... XD. Piszcie swoje sytuacje które nie koniecznie były pozytywne i wyrażajcie opinie Pozdrawiam Bambo Cytuj
Cooli 4 Opublikowano 12 Listopada 2014 Ogólnie to chyba pomyliłeś miejsca... Uporządkuj na drugi raz skład i wulgarne teksty!!!!! Cytuj
Kamilox 0 Opublikowano 13 Listopada 2014 Rok temu goniło mnie i kolegę 3 pijanych kolesi z owczarkiem niemieckim .... Cytuj
Bambo 0 Autor Opublikowano 13 Listopada 2014 Zapewne jesteś kolego za Cracovią :P/> Mało to zabawne jeżeli jesteś sam na 20 osób.Wiesz nie każdy jest Rambo. Cytuj
marcelfajerwerki 0 Opublikowano 13 Listopada 2014 Bo ty jesteś Bambo nie rambo . Ogólnie to co roku na rynku rzucają butelkami , petardami w ludzi więc u mnie to normalne Cytuj
endriu123457 56 Opublikowano 13 Listopada 2014 A co to tematu to mnie baba z kijem jakis 3-4 lata temu goniła bo strzelałem przed północą Cytuj
piropiotr223 11 Opublikowano 14 Listopada 2014 Ja w ostatniego sylwestra też miałem trochędziwną sytuacje. Ok.godziny 20:00 odpaliliśmy małą wyrzutnie, rakiety i troche cyrko. Jakiś dzieciak przyszedł (ok.8 lat) i zaczął się patrzeć jak strzelamy. Nie przeszkadzało nam to więc nie zwracaliśmy na niego uwagi. Po chwili przyszła jego mamusia i babcia (jak mniemam bo ich nie znałem). I oczywiście zaczęło się darcie. Krzyczły na nas że zadzwonią na policje bo pozwalamy małemu chłopcu odpalać fajerwerki (stał jakieś 20m. od nas). Poszliśmy na chwile do domu i po 15 minutach nikogo już nie było więc zaczeliśmy troche strzelać. Pózniej gdy się ci ludzie wracali to na wszelki wypadek poszliśmy znowu na chwilę do domu. Cytuj
Dejwid 0 Opublikowano 15 Listopada 2014 Pamiętam jak mieszkałem w rodzinnym domu to sąsiad młodszy ode mnie co roku strzelał ze mną fajerwerkami. Szliśmy w 3 z jego siostrą i jeszcze jednym sąsiadem chodnikiem. Szło starsze małżeństwo ale ja nie widziałem że on odpalił korsarza. Dziadek zaczął mnie gonić ja zwiałem do klatki. Zaczął trzeszczeć do mnie a ja na to że to nie ja. Reszta się rozproszyła. Cytuj
Bambo 0 Autor Opublikowano 24 Listopada 2014 Kolejne co mi się przytrafiło to "Nauki od złomiarza":Był sylwester zeszłego roku ok godziny 14 i z tego powodu poszliśmy nad "rzeczkę" żeby powrzucać piccolo do bocznego murowanego kanaliku.Kumpel rzucił Explosive lV do wody i wybuchło jak to pod wodą.Aż tu nagle dwóch złomiarzy idących obok ze swoimi "fantami" (zapewne w drodze do skupu) zaczyna się ze mną kłócić że strzelam przed 0:00.I sytuacja skończyła się tak że musieliśmy pójść bo z tymi ludźmi nie szło się porozumieć tylko oni cały czas swoje w dodatku pijąc jeszcze piwo. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.