LudwiczekR 33 Opublikowano Czwartek o 23:23 (edytowane) Witam w nowym 2025 roku. U mnie strzelanie było w ogrodzie za domem. Odliczanie do Nowego Roku odbyło się w domu, więc będąc już ubrany z całą rodziną oraz po szybkim toaście udaliśmy się do ogrodu. Zmontowane pokazy fajerwerków o 23,40 z pomocą żony wyniosłem z piwnicy. Moja skrzynia pirotechniczna z licznymi rzymskimi ogniami oraz rakietami, nawiercony ytong 12 cm z umocowanymi gipsem budowlanym single shotami oraz przyklejone klejem montażowym na płycie osb osiem kostek, poza tym dwa wulkany - odpalane ręcznie, drobne rakietki do zabawy. Łączenie lontami zestawów wykonałem dzień wcześniej. Niestety tylko lont 1cm/s miałem do dyspozycji i te 10 metrów lontu starczyło na styk (kostki spinałem podwójnymi odcinkami lontu). Ten wolny lont powodował przerwy w pokazie. Poszła cała paczka małych trytytek przez co rakietki szelkowe w skrzyni z rzymianami zapiąłem jedną trytytką do lontu głównego i niestety nie wypaliły wszystkie i ręcznie trzeba było je odpalić. Ja oczywiście odpalałem fajerwerki, żona kręciła film, a trójka dzieciaków - najmłodszy syn 4 lata oraz córka 9 lat oglądali pokaz stojąc obok mamy. A syn Paweł 7 lat stał bliżej obok mnie. Spontaniczne reakcje maluchów, zwłaszcza nieco błazeńskie krzyki i śmiech Pawła świadczą że przepadają za fajerwerkami, tak samo jak ja z żoną Nawet sam siebie komplementowałem na koniec filmu, a żona narzekała że ją ręce bolały od trzymania aparatu Oby fajerwerki pozostały z nami przez długie lata - bo niestety ale branża pirotechniczna jest poważnie zagrożona. Krew mnie zalewa jak słyszę tylko niemal na każdym kanale telewizyjnym o spłoszonych psach i kotach oraz ptakach, które niczym deszcz spadały na ziemię z popękanymi sercami. Zaczynam myśleć o noworocznych wyprzedażach Edytowane Czwartek o 23:41 przez LudwiczekR link 2 Cytuj
Grvby 156 Opublikowano Piątek o 11:04 Bardzo ładnie, tradycja podtrzymana wszyscy zadowoleni i to najważniejsze Sympatycznie że strzelałeś z całą rodzinką, bywałem w Twoich okolicach czasami jeszcze za czasów technikum. Zdrowia i powodzenia w 2025r! 1 Cytuj
Bartosz 48 Opublikowano Piątek o 14:19 Super relacja! Fajnie, że cała rodzina zaangażowana w pirotechniczne powitanie Nowego Roku, czyli tak jak nakazuje tradycja! Mam nadzieję, że najmłodsi złapią bakcyla i za jakiś czas to oni zorganizują pokaz i oby nikt im takiej możliwości nigdy nie odebrał. A pokaz bardzo przyjemny, długi, momentami dynamiczny, momentami spokojny, a drobymi wpadkami się nie przejmuj 1 Cytuj
LudwiczekR 33 Autor Opublikowano Piątek o 14:38 8 minut temu, Bartosz napisał(a): Super relacja! Fajnie, że cała rodzina zaangażowana w pirotechniczne powitanie Nowego Roku, czyli tak jak nakazuje tradycja! Mam nadzieję, że najmłodsi złapią bakcyla i za jakiś czas to oni zorganizują pokaz i oby nikt im takiej możliwości nigdy nie odebrał. A pokaz bardzo przyjemny, długi, momentami dynamiczny, momentami spokojny, a drobymi wpadkami się nie przejmuj Ja póki co jestem konserwatywny i bardziej preferuje odpalanie lontu niż zapalniki elektryczne. A w temacie "pomoc" pisałem o dostępnośći szybkiego lontu, nie wspominając już o quick match'u. Jedynie to tyl,o udało mi się w listopadzie kupić 1cm/s. I 10 metrów ledwo statrczyło. Cała paczka też trytytek zużyta. Najbardziej skupiłem się na kostkach i je spinałem podwójnym lontem i dwoma trytytkami. I kostki poraz pierwszy oddzieliłem od gruntu (choć ten zmrożony) bo od wilgoci w poprzednie lata lonty nieraz zgasły - choć tylko może kwadrans leżały wyrzutnie na ziemi. No właśnie żeby te fajerwerki z nami pozostały na długie lata. Bo w telewizji na każdym kanale, dzienniku oraz internecie krąży tylko jedno zdjęcie rozjechanej sarny i dwóch ptaków - jak by celowo ktoś padlinę do zdjęcia tak równo ułożył. Ale telewizja ma niestety silny zasięg i nawet moi już wiekowi rodzice narzekają w rozmowach na fajerwerki że dym, smród itd. A jeszcze kilkanaście lat temu sami na balkon pierwsi wyłazili jak strzelałem - propaganda umysł niestety starsznie truje. 3 godziny temu, Grvby napisał(a): Bardzo ładnie, tradycja podtrzymana wszyscy zadowoleni i to najważniejsze Sympatycznie że strzelałeś z całą rodzinką, bywałem w Twoich okolicach czasami jeszcze za czasów technikum. Zdrowia i powodzenia w 2025r! Jeszcze dwa lata temu mieszkałem w Trzebini w bloku. Również zdrowia życzę i powodzenia w Nowym Roku. Cytuj
mantis 486 Opublikowano Piątek o 15:20 Miło oglądać pokazy odpalane w rodzinnej atmosferze, w których słychać reakcje widzów. "Mięsny jeż" złożony z rakiet i rzymskich ogni atakował powietrze praktycznie nieustannie. Później weszła sekcja kostek, podczas której zwiększył się poziom mocy. Najmłodsi będą mieli przynajmniej jakieś wspomnienia z dzieciństwa, z czasów, w których pirotechnika była jeszcze legalna. Później pozostaną wyłącznie profesjonalne pokazy i oby również tej części branży uśmiechnięta ekipa nie zrobiła uśmiechu żyletką. Cytuj
Kamil911 128 Opublikowano Piątek o 15:53 Szanuje to że postanowiłeś użyć własnej inwencji twórczej oraz że poświęciłeś jednak sporo czasu i dzięki temu stworzyłeś takie monstrum to tylko pokazuje że jesteś osobą kreatywną szukającą nowych doznań,doświadczeń i nie boisz sie eksperymentować.. oznacza to też że ciekawe efekty uzyskasz w piro w przyszłości i dzięki temu osiągniesz dużo radości. Bo kreatywność to podstawa w tej pasji czy też hobby dla mnie super sprawa masz u mnie dużego plusa bardzo lubie takie projekty. Cytuj
Moloch 162 Opublikowano Piątek o 17:41 Nie no powiem old school, wszystko połączone lontem. Fajna atmosfera rodzinna i pokazik, tak można świętwać nadejście nowego roku! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.