Tofik 0 Opublikowano 14 Lipca 2009 Jak zawsze trzeba czekać na sylwester i najgorsze jest 2 stycznia ale na początku grudnia wszyscy podliczamy kasę jaką uzbieraliśmy na sylwestra i kupujemy fajerwerki a później 31 grudnia nie możemy się doczekać wieczoru, oglądamy swój stuff a wieczorem imprezka i fajerwerki (najlepsze jeśli efektowniejsze i dłuższe) :mrgreen: powiedzcie co wy czujecie czekając na sylwestra Cytuj
LandsberG 0 Opublikowano 14 Lipca 2009 No więc tak. 30 grudnia siedzę na forum i czekam na godzinę 0:00. Wtedy nadchodzi najlepszy dzień w roku sylwester ! Zasypiam niespokojnie . Budzę się rano z na twarzy. Bawię się jakimiś pierdółkami w oczekiwaniu na sylwestrową godzinę zero. Przygotowuję się do północy . Jest mi bardzo przyjemnie i miło Cytuj
mpiwowski 182 Opublikowano 14 Lipca 2009 ja już nic nie czuje, bo mam fajerwerki przez cały rok (jeżdżę na pokazy). Dla mnie to po prostu kolejna okazja by postrzelać, coś jak pokaz sztucznych ogni w wersji mini :grin: Mówię o własnych fajerwerkach. Bo zawsze można pójść na pokaz miasta i mieć w wersji big ale to też zależy gdzie :shock: Cytuj
FireMan 0 Opublikowano 14 Lipca 2009 Nie jestem jakims fanatykiem fajerwerków , który bez wystrzału dnia nie wyżyje i ku temu ma jedynie zainteresowania , dla mnie w sylwestrze liczy się głównie dobra zabawa , a mimo , że mam dużo fajerwerków(czyt. pozostałości) raczej "poszcze".Gdy robi się coś często , wręcz codziennie(nie , nie mówie o seksie !) i ma sie tego w nadmiarze w końcu czynność ta staje się rutyną i powoli zaczyna się nudzić.Imprezke/melanż można mieć codziennie , sylwestra z potężnym stuffem już nie.Dlatego czekam cały rok(zbierając kase) na grudzień(czyt. "ten wyjątkowy miesiąc") , w którym przychodzi paczusia(kurierzy nazywają to paletą) z fajerwerkami i wtedy zaczynam od testów(zaspokajając ten wstępny głód) z przerwami na ułożenie planu , dogadanie sie co do miejscówki(mając 18 lat nie wyobrażam sobie sylwka z rodzicami xD).W dniu sylwestra dużo czasu spędzam na forach , lecz głównie dzień poświecam wystrzelaniu "hukowców".Kilka telefonów , 19-sta(bądź 20) i już jestem na imprezie z ludźmi o podobnych zainteresowaniach(które dosyć często ujawniają sie pod koniec grudnia :mrgreen: ).Jako jedyny niepijący(kamerzysta też się stara) wpadam na forum co jakiś czas , lecz głównie czas spędzam na odpaleniu pojedyńczych fajerwerków i w towarzystwie innych osób(o dziwo głównie dziewczyn :razz: ).Jakiś czas przed północą , zazwyczaj około "w pół do" wynoszę wszystko z kolegami i przygotowywuję odpowiednie miejsce do odpalania(wbijanie rurek , cegły , etc.).Pokaz , imprezka i około 3 rano film się urywa(nie w kamerze).Co roku sylwester przebiega inaczej , lecz zawsze są jakieś podobieństwa W tym roku plany wstępne - Zakopane :mrgreen: Cytuj
sewer1412 0 Opublikowano 15 Lipca 2009 W tym roku jakoś nie miałem pierdół do zabawy. Nie wyobrażam sobie sylwestra poza domem. W dzień z moim bratem ciotecznym po 2-3 piwka wypiję :mrgreen: I tak sobie czekam do wieczora. Rodzinka idzie w gości, ja tak na godzinę i wracam do domu, szykuję stuff, siedzę na forum, pisze posty. O 24:00 pokaz fajerwerków, najlepszy w miejscowości :grin:Najlepszy miesiąc jest grudzień :grin: Cytuj
bobek4322 0 Opublikowano 15 Lipca 2009 Ja tam 30 grudnia jestem podjarany nadchodzącym sylwestrem, ale nie czekam do 23:59, tylko normalnie idę spać :-P31 grudnia rano jestem uszczęśliwiony (za parę godzin idę postrzelać :-) )A potem (strzelanko, pokaziki) wiadomo :-D Cytuj
mpiwowski 182 Opublikowano 15 Lipca 2009 bobek to nie jest opis co robisz w sylwestra. tylko co czujesz czekając na sylwka. Popraw to :neutral: Cytuj
Kamilegionista 0 Opublikowano 24 Lipca 2009 Gdy robi się coś często , wręcz codziennie(nie , nie mówie o seksie !) i ma sie tego w nadmiarze w końcu czynność ta staje się rutyną i powoli zaczyna się nudzić. Święta racja.Kiedyś fajerwerki mógłbym puszczać codziennie, a szczególnie w wakacje gdy jestem na działce jest tam świetna okazja na to, tak było nawet rok temu.Teraz już na to takiego parcia nie mam, co prawda mam jakieś hukowce, ale to wszystko, rok temu codziennie chyba świece dymne robiłem, w tym już po prostu mi się nie chce, jedynie to z pozostałości połączyć jakieś rzymskie, czy zrobić karabinek z petard... Nie myśle już codziennie o fajerwerkach jak kiedyś, nie myśle w sposób taki że "kiedy będzie ten grudzień no..." tylko po prostu żyje się dalej a w grudniu przychodzą paczki i jeździmy na zakupy - to kocham Puszczanie fajerwerków w sylwestra to zupełnie co innego niż w każdy inny dzień w roku. Cytuj
adam 0 Opublikowano 24 Lipca 2009 Ja aż takiego głodu fajerwerków nie czuję.od czasu do czasu strzelam z kolegami a a grudniu wiadomo.jednak jak jest juz dzień 31 grudnia,ubieram się,ogarniam i pedze na podworko zeby postrzelac i zostaje tam dlugo.powiedzmy ze tydzien przed sylwkiem juz bym chcial wszystko wystrzelac Cytuj
Gość karmel5061 Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Ja oczekuje na sylwester bardzo niecierpliwie...30 grudnia szczelam sobie rakietkami,petardami, a w sylwestra już o 7:00 rano wstaje otwieram oko na oścież i rzuta Decybelkiem Nito (a siąsad "tak kó*** zaczeło sie.." :lol: ) i rano to gdzieś tak odpalam 40% fajerwerków......szkoda tylko ze ten dzień jest taki krótki.... :cry: ale jak sobie przypomnie sylwester 2008/09 to jestem w szoku ze już tak szybko zleciało 8 miesięcy :shock: ...._____________________________________Stuff 08/09: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7436594cbaa8a250.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ed3a409cb026719.html Cytuj
CraVen 16 Opublikowano 30 Października 2010 Ja w trakcie roku nie mam takiej potrzeby aby strzelać i puszczać fajerwerki ale kiedy nadchodzi już Grudzień to sytułacja ma się inaczej czeka się na święta i na ten jeden jedyny dzień w roku Sylwester , ogulnie grudzień jest dla mnie najlepszym miesiącem w roku. Dla mnie grudzień to tak samo najlepszy miesiąc w roku to uczucie xd, moje myślenie jest następujące:Styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec jakoś samo zleci potem wakacje lipiec, sierpień obijanie się i we wrześniu coś zaczyna się dziać Pozdrawiam Cytuj
endriu123457 56 Opublikowano 7 Września 2011 Ja mam cały dzień ciary strzelam sobie jak się ściemni fp3/small/new picollo i ten klimat czuć na 102% ;D Cytuj
mantis 439 Opublikowano 18 Listopada 2023 Czekając na sylwka czuję euforię, ale jednocześnie adrenalinę i trochę ciarki, aby wszystko spiąć i aby odpalić bezpiecznie. Gdy sprzęt jest skompletowany, to później jest już tylko niecierpliwość, bo chciałbym jak najszybciej zacząć odpalać. W trakcie samego strzelania wchodzę w tryb ogniowy i zostaje sama euforia oraz podziw. Cytuj
Kamil911 119 Opublikowano 19 Listopada 2023 Ekscytacje czuje przypływ endorfin ale też adrenalinke i lekki stresik w sylwestra przed północą Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.