velibrum 12 Opublikowano 8 Maja 2011 Miejsce: Kampus Wojskowej Akademii Technicznej w WarszawieOkazja: Juwenalia "MegaWAT"Wykonawca: nieznanyFilm:http://www.youtube.com/watch?v=uBHG85UioHkCzwartkowa impreza, która odbyła się na obszarze kampusu Wojskowej Akademii Technicznej otworzyła cykl warszawskich Juwenaliów. Od kilku lat tradycją stało się uświetnianie imprezy pokazem sztucznych ogni. W tym roku postanowiłem odwiedzić Warszawę i sprawdzić na własnej skórze, jak się bawią stołeczni studenci. Pogoda zdecydowanie nie była sprzymierzeńcem organizatorów, gdyż w ciągu całego dnia padał mniej lub bardziej intensywny deszcz. Na szczęście około godziny przed widowiskiem opady ustały, a ja mogłem skupić się na przygotowaniach do oglądania pokazu. Zdecydowałem się na filmowanie spoza terenu imprezy – widzowie bawiący się w granicach ośrodka akademii mieli wizję trochę zakłóconą przez drzewa. Krótko po godzinie 22 nastąpiło odliczanie, po którym rozpoczęła się powietrzna kanonada. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć nic dokładnego o kalibrach zastosowanych bomb, ale podejrzewam że początkowe salwy składały się z bomb 2,5”, natomiast końcowe ładunki miały 5-6”. Efekty były strzelane seriami, jednakże pomimo tego można było podziwiać kilkanaście różnych rodzajów rozprysków. Ciekawym urozmaiceniem były wachlarze z rzymskimi ogniami. Można było oglądać ich 4 modele – tytanowe crossety, firefly-e strzelane razem z whistlingami oraz crossety czerwone i niebieskie. Na uwagę zasługują bardzo mocne tytanowe saluty, które radowały publiczność przez ok. 30 sekund. Finał wyróżniał się natężeniem spośród pozostałej części pokazu – brokatowe korony przechodzące w różnokolorowe gwiazdki dobrze akcentowały końcówkę podniebnej prezentacji. Pokaz mógł zostać opatrzony dokładniejszym tłem muzycznym – rockowa aranżacja chopinowskiego utworu skończyła się na długo przed końcem sztucznych ogni. Ocena:Różnorodność efektów: 8-/10 ( efekty powtarzały się dosyć często, jednakże dosyć często w pokazach stosuje się strzelanie typu jedna skrzynia jeden efekt )Synchronizacja z podkładem muzycznym: 5-/10 ( podkład był jedynie tłem – jego długość mogła być lepiej dograna z końcem widowiska )Zastosowane efekty: 8+/10 ( Niektóre bomby, np. fireflowery z czerwonym pistilem zaskakiwały jakością, ale większość efektów była typowo chińskimi produkcjami. Plusy za potężne tytanowe saluty, bardzo dobre rzymskie ognie crossetowe, a także pewien niuans – wachlarz z firefly-ami oraz whistlingami został równo zgrany kolorystycznie, tzn. jedna seria strzelała ładunkami zielonymi, a kolejna czerwonymi )Oryginalność pokazu: 7+/10 (był to raczej tradycyjny pokaz – brak pirotechniki niskokalibrowej został wymuszony przez obecność drzew, które by ją przysłaniały. + za urozmaicenie wachlarzami z rzymskimi ogniami )Finał: 9/10 ( finał efektowny, dobrze kończył całość – mały minus za tylko jeden efekt finałowy tj. brokatowe korony z różnokolorowymi końcówkami )Wrażenia ogólne: 8/10 ( Pokaz oglądało mi się bardzo przyjemnie, głównie za sprawą dużej ilości materiału. Czasem ładunki nie powalały jakością, jednakże znalazło się miejsce na wstawki z wachlarzami oraz wspaniałe tytanowe saluty. Plus za dużą intensywność. ) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.